kwi 14 2004

...


Komentarze: 6

 

Zaczynając myśleć o pewnych zdarzeniach dochodzę do przedziwnych wniosków, że tak naprawdę część z nich to było coś, czego w żaden sposób nie potrafię wyjaśnić... Bo albo było pokręcone do kwadratu, albo takie, że właściwie to nie wiem, czy kiedykolwiek zdołają się powtórzyć... Ale mimo wszystko żal mi tamtych nocy i dni, w ogniu twoich rak nieznany dziki ląd... Jednak sama nie wiem dlaczego?... Bo rozsądek nakazuje coś odmiennego... I ja o tym dobrze wiem... No ale pomimo tego, a może właśnie przez to, jest jak jest... hmm, ale czy jest źle... Może tak już musi być... Przecież życie takie jakie mamy jest nam dane i zwyczajnie trzeba je tolerować... Więc może przyjdzie przywyknąć... No ale jeśli chce się coś zmienić, to chyba można... Można?? A może powinno się zmienić?? Albo nie zmieniać?? Teraz mam dwie możliwości... 

ramzesik : :
17 kwietnia 2004, 17:09
no teraz troszkę lepiej...
MICHAŁ
17 kwietnia 2004, 11:01
Może źle to ująłem... Nie przyzwyczajać się do tego, co jest, tylko próbować zmieniać rzeczywistość, nie godzić się na istnienie otaczającego nas Zła. Brać się za życie i zrobić z nim coś pożytecznego :)
16 kwietnia 2004, 22:47
hmm, brać się za życie... ale się do niego nie przyzwyczajać??
MICHAŁ
15 kwietnia 2004, 16:52
Można? Trzeba! Nie ma sensu zbytnio martwić się o to, co będzie jutro, bo jakoś to będzie, ale niektóre sprawy trzeba brać w swoje ręce, bo za nas nikt tego nie zrobi. Jak mówi moja babcia: „Strzeżonego Pan Bóg strzeże”... Nie ma sensu liczyć na to, że w naszym życiu wszystko będzie OK i będziemy mogli czuć się dobrze i bezpiecznie, jeżeli się za nie weźmiemy. Nie ma sensu liczyć nawet na to, że do życia się jakoś przywyknie, tylko trzeba się za nie brać :) Przy okazji ciesząc się tym co jest. Carpe diem! :)
14 kwietnia 2004, 22:18
kwadrat... w sensie druga potęga... pokręcone do potęgi... a co do pogodzenia serca z rozsądkiem, to to jest nie trudne, ale raczej niewykonalne...
evelio
14 kwietnia 2004, 21:30
jak sie cos kreci do kwadratu? to chyba rownie trudne jak pogodzenie serca z rozsadkiem...

Dodaj komentarz