mar 28 2004

...


Komentarze: 14

Czuła dusza to złowieszczy upominek nieba. Ktokolwiek go otrzymał, może się spodziewać w życiu samych tylko trosk i boleści... Jedynie tego i nic więcej?... Jeśli tak, to ja nie lubię świata... Ale mam nadzieję, że ludzkie istnienie składa się z czegoś jeszcze... Choćby to były tylko Namiętność! Pijaństwo! Szał!... Ufam, że pomimo iż raz jest dobrze, a raz źle to wszystko co na świecie, wszystko ma swój czas... Nic bowiem nie trwa wiecznie... Nic nigdy nie jest przesądzone... Życie składa się z momentów-one są najważniejsze, dlatego istotnym jest by w tłumie mysli jaką myśl wielką zapalić... Jednak dlaczego gdy mówię, nikt nie rozumie; widzę, oni nie wiedzą... Choć się staram i chcę jak najlepiej jakże trudno [...] człowiekowi zrozumieć człowieka... Ciągle zastanawiam się i wiele rozmyślam, ale i tak jestem tak mądra jak i wprzódy!... Wiecznie słyszę słowa: tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga, łam czego rozum nie złamie, ale i tak gardzę przestrogą, zapalam się, płonę... Wszystkiego powodem jest sto we mnie żądz, sto uczuć, sto uwiędłych liści... Zastanawiam się kiedy stanie się przeczucie jawą? I kiedy wreszcie na twarzy ją pokażę, popchnę serca biciem, rozdzwonię wyrazami i dokończę życiem...


*to wszystko co napisane kursywą to są cytaty...

ramzesik : :
31 marca 2004, 16:56
czyli życie nie jest bez sensu, jest w nim jakiś cel, i jest ważne co w nim robimy, tak?? teraz dobrze??
30 marca 2004, 22:46
napewno jest jakiś cel w tym co robimy...nie można siedzieć i czekać aż wszystko się stanie samo...wtedy życie byłoby bez sensu
30 marca 2004, 22:24
czyli ważne jest to co robimy, ale nie tak do końca... tak??
30 marca 2004, 21:59
ale temu losowi tez trzeba troszkę pomóc...może i to co się dzieje jest gdzieś tam w górze zapisane...i napewno jest w tym jakis cel...ale nasze życie też zależy od nas...przynajmniej ja w to wierze...bo co to byłoby za życie gdyby obojętne było to co robimy...
30 marca 2004, 14:47
Michał napisałeś: \"Po prostu: tam będzie lepiej, a tym, co jest tutaj nie warto się przejmować. Dlatego od tego życia nie warto w sumie za dużo oczekiwać. I tak będzie, co ma być i tyle...\" To ja przestaję się wszystkim przejmować... od dzisiaj wszystko olewam... przecież wg ciebie i tak to co ma być będzie... czy tak mam to rozumieć??
MICHAŁ
30 marca 2004, 14:40
Nie Gosia... To wcale nie jest aż takie smutne. Może źle to zabrzmiało... Zresztą... Chyba wiesz, o co mi chodziło... Czasami za dużo oczekujemy i potem się dołujemy, że to się nie stało. Chodziło mi o to, że po prostu... Nie ma sensu się dołować tym, że nie wszystko jest tak wspaniale, jak to sobie wyobrażamy, bo w Niebie i tak będzie wspaniale :) To nie znaczy, że nie wiem... Skrajny werteryzm albo coś w tym rodzaju. Po prostu: tam będzie lepiej, a tym, co jest tutaj nie warto się przejmować. Dlatego od tego życia nie warto w sumie za dużo oczekiwać. I tak będzie, co ma być i tyle... Ale czasami jeszcze pewnie spotka nas coś ciekawego... „carpe diem” :)
29 marca 2004, 23:03
Michał a czego Ty oczekujesz od życia?...bo ten wpis (cytuje):\"Nie można od tego życia za dużo oczekiwać... Lepiej będzie dopiero w Niebie. A teraz?... Trzeba się z tym pogodzić, czekać spokojnie na lepszą przyszłość i.. na przekór wszystkiemu... carpe diem! :)\" trochę mnie zmartwił...czy życie jest aż takie straszne...?
29 marca 2004, 20:56
ja też pewne rzeczy po prostu czuję... nie wiem jak i dlaczego... nawet do końca nie wiem co...
MICHAŁ
29 marca 2004, 20:50
...... dusza, która czuje, nie jest na pewno “złowieszczym upominkiem”...Gdybyśmy nic nie czuli, gdybyśmy nie mogli kochać i cierpieć, nasze życie byłoby bez sensu. Byłoby „gniciem po trochu na skale”, jak ładnie to Byron określił. „You never kill my feelings! I’d rather die if I’m cold inside” (Houk). Dzięki uczuciom możemy odkryć sens życia, odkryć go nawet w cierpieniu... Odkryć, że Ktoś nas kocha i chce zbawić. I to jest w tym wszystkim pocieszające. Nie umiem Ci na razie tego dokładnie wytłumaczyć, ale coś mi mówi, że tak jest... Po prostu to czuję :)
MICHAŁ
29 marca 2004, 20:43
Nie można od tego życia za dużo oczekiwać... Lepiej będzie dopiero w Niebie. A teraz?... Trzeba się z tym pogodzić, czekać spokojnie na lepszą przyszłość i.. na przekór wszystkiemu... carpe diem! :)
29 marca 2004, 20:14
danke... very danke...
skalar
29 marca 2004, 11:22
Jak wchodzilem na twojego bloga,to czulem,jakbym byl na blogu na onecie.Bardzo fajnie Ci to wyszlo.Notki tez masz nawety ciekawe.Zapraszam na mojego bloga.
28 marca 2004, 22:37
no nie wiem czy będzie... skończyły mi się cytaty...
asia
28 marca 2004, 22:33
czekam na ciag dalsz...:)

Dodaj komentarz