gru 18 2008

...NIE MYŚLIMY...


Komentarze: 0

 

Jaka jest siła sprawcza wszystkich naszych czynów? Czy potrzeba działania wypływa z samej woli człowieka, czy może jej powodem jest zupełnie coś innego? Coś zupełnie od nas niezależnego? Przypadek?

            Działania ludzkie, w przeważającej większości, są naszą wolą, pomysłem, konsekwencją czegoś, co choć w pierwotnej bardzo wersji, było na początku nasze. A może tylko tak nam się wydaje, że to my kontrolujemy te procesy? No bo czy tak naprawdę do końca jesteśmy w stanie kontrolować nasze myśli i czyny nimi generowane? We śnie przecież nie myślimy [a przynajmniej na myśli nasze wpływu nie mamy], a mimo to oddychamy, wiercimy się, chrapiemy :P Jest wiele czynności niezależnych od nas samych, takich, które mózg nasz ma zakodowane, pamięta. Być może więc i same chęci i potrzeby też są zakodowane, a człowiek jedynie wybiera sposób ich zaspokojenia. A może nawet na to tak właściwie wpływu nie ma? Sam jest przekonany o swoim wielkim wkładzie we własne istnienie. Jednak człowiek, który nie myśli, też istnieje, więc samo to chyba nie jest aż takie istotne, jakim by się mogło wydawać.

            Życie, nie tylko studenckie, coraz częściej utwierdza mnie w odczuciu, że generalnie lepiej jest zbyt wiele nie myśleć, nie zastanawiać się, nie zgłębiać niepotrzebnych informacji. Zaśmiecanie naszego umysłu jest ogromną zbrodnią dla niego samego. Te kilka procent zwojów mózgowych jakie jesteśmy w stanie używać w procesach myślowych nie powinno być zbytnio forsowane:) A skoro wg encyklopedii nasz mózg jest wykorzystywany w niewielkim stopniu, no to przecież nie można tego zmieniać :P

            Człowiek - jako zwierzę - niezwykle często kieruje się instynktem. Nawet jak sam jest święcie przekonany, że coś jest dziełem jego intelektu, to tak naprawdę jest w błędzie. Tylko działania mechaniczne dają gwarancję sukcesu. Indywidualizm jest niebezpieczny, bo nie daje pewności powodzenia. Jedynym naszym zabezpieczeniem w takim przypadku jest jakże często zawodny nasz umysł i przewrotna [nie do końca poznana i zdiagnozowana] inteligencja. Czy więc na czymś takim można polegać?

ramzesik : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz