Najnowsze wpisy, strona 10


cze 22 2004 ...
Komentarze: 1

Nie wiedzieć dlaczego, ale wczoraj pisana notka nie pojawiła się... więc dzisiaj to naprawiam...

coraz kolejne dni utwierdzają mnie w przekonaniu, że nie warto jest zastanawiać się nad czym kolwiek... nie ma sensu niczego robić... w nic się angażować... bo po cholerę... i tak nigdy nic nie wychodzi... mam dość tego jeb*** świata... gdyby tak móc wszystko zmienić... gdyby dało się cofnąć czas... cofnęłabym go bardzo chętnie... tak jak zawsze twierdziłam, że niczego w swoim życiu nie żałuję... tak teraz zmieniam swoje zdanie... zbyt wiele bowiem chwil zmarnowałam... dla wielu rzeczy poświęciłam bardzo ważne sprawy... teraz bym tego nie zrobiła... bo kosztowało to za dużo... nie było to wszystko tego warte...

choć może jednak tak... ciekawe czy kiedykolwiek się tego dowiem... czy dowiem się czegokolwiek...

mam nadzieję, że sens wszystkiego jest jednak gdzieś... i że kiedyś go zauważę...

P.S. postaram się więcej nie narzekać... :(

ramzesik : :
cze 19 2004 ...
Komentarze: 5

Chyba na jakiś czas spasuję z tym pisaniem... Jest kilka powodów:

brak weny

lub wena w pełni pejoratywna

brak czasu na bzdury

lub czas zajęty przez bzdury

brak chęci na wszystko

lub wszystko zajęte przez chęci

no i jeszcze kilka takich tam... :( 

 

ramzesik : :
cze 14 2004 Bez tytułu
Komentarze: 0

Ale dawno pisałam ostatni raz... Tyle czasu... hmm, ale szczerze mogę powiedzieć, że nie bardzo mi się chce... nic mi się nie chce... na nic, ale to kompletnie na nic nie mam ochoty... ta notka powstaje tylko dlatego, że siedzę przed kompem i nic lepszego nie przyszlo mi do głowy... mam cichą nadzieję, że nie skończe jej pisać... ale rozsądek mi podpowiada, że niestety będzie mi dane dociągnąć ją do końca...

ale dość tych bzdetów...

skoro już mam pisać, to niech to będzie coś, chociaż z założenia ciekawego... nie?

dlaczego ludzie szukają sensu życia??... przecież każda osoba taki sens posiada... jego nie trzeba szukać, a jednak mimo wszystko się go szuka... ja też go szukam... tzn. szukałam... ale w sumie to nie wiem czy go znalazłam... bo czy można być czegoś pewnym... nie ma nic całkowicie i wyłącznie na tak, lub na nie... niczego w 100% nie można być tak do końca pewnym... gdybym była, to chyba już nigdy nie musiałabym za nic przepraszać... a wiecie co jest najgorsze... że ten wyjazd mi uświadomił, że tak na prawdę niczego nie da się przewidzieć, że nie znam siebie i że nie znam nikogo... dopiero teraz zdałam sobie sprawę jak wiele człowiek może stracić, posiadając pozornie niewiele, a nawet wręcz nic... to zadziwiające jak życie zmienia się jak w kalejdoskopie... jedna chwila jest szczęśliwa, inna przygnębiająca... sceneria romantyczna napełnia radością i żalem... świat się zmienia na twoich oczach, a ty nic nie możesz poradzić, by ten proces zatrzymać... nic nie możesz zrobić, by odwrócić zdarzenia, by cofnąć czas... potrzebnych, ale utraconych chwil już nigdy nie odzyskasz, tak samo jak bezsensownie utraconych cennych dni... wszystkich dni... niezależnie od ich wagi i rangi... niezależnie od tego czy chce je się wymazać z pamięci, czy zachować do końca życia... są największym skarbem... bo wbrew pozorom dają wiele pozytywnych uczuć... umożliwiają lepsze zrozumienie siebie i świata... dlaczego więc one nie są celem naszego życia??... nasze dni... przecież każdy je posiada...

no dobra, ciekawe to może i nie było, ale na nic więcej chwilowo mnie nie stać... jestem zmęczona, w tym momencie znudzona, zaniepokojona, zdenerwowana, no i przede wszystkim chyba negatywnie nastawiona do wszystkiego... tak więc... niech już tego będzie koniec...

ramzesik : :
cze 01 2004 ...
Komentarze: 0

Nowy miesiąc więc trza cosik napisać... Bo tak jakoś pustkami tu wieje... Ale tak na serio... To ja chyba nie mam pomysłu, co bym mogła napisać... Jakoś tak mało się ostatnio dzieje...

No, ale ja i tak coś wynajdę... hmm

zastanówmy się...

to może kilka cytacików...

"Są w życiu chwile, w których trzeba podjąć ryzyko i dać się ponieś szaleństwu."
Paulo Coelho


"Chcąc doznać pełni szczęścia, trzeba je dzielić z kimś drugim."
Mark Twain

"Czekanie sprawia ból. Zapomnienie sprawia ból. Lecz nie móc podjąć żadnej decyzji jest najdotkliwszym cierpieniem."
Paulo 
Coelho

"Mężczyzna i kobieta są dla siebie zwierciadłem; ich odmienność objawia każdemu z nich własna tożsamość."
Jean Vanier

"To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące."
Paulo Coelho

"Najdziwniejsze w miłości od pierwszego wejżenia jest to, że zdarza się ludzią, którzy widzieli się codziennie od lat."
Jean Anouilh

no i to na tyle... na dziś wystarczy...

ramzesik : :
maj 30 2004 ...
Komentarze: 0

Szukałam czegoś na polski, a co się wynalazło...

 

Autentyczny (ponoć) wykład prof. Miodka

Kiedy się człowiek potknie albo skaleczy woła "O kurwa!". To cudowne, lapidarne słowo wyraża jakże wiele uczuć, począwszy od zdenerwowania, rozczarowania poprzez zdziwienie, fascynację, a na radości i satysfakcji kończąc. Przeciętny Polak w rozmowie z przyjacielem opowiada np.: "Idę sobie stary przez ulicę, patrzę, a tam taka dupa, że o kuuurrrwa'.
Kurwa może również występować w charakterze interpunktora czyli zwykłego przecinka, np.: "Przychodzę kurwa do niego, patrzę kurwa, a tam jego żona, no i się kurwa wkurwiłem, no nie?". Czasem kurwa zastępuje tytuł naukowy lub służbowy, gdy nie wiemy, jak się zwrócić do jakiejś osoby płci żeńskiej ("choć tu kurwo jedna!"). Używamy kurwy do charakteryzowania osób ("brzydka kurwa nie jest", "o kurwa, takiej kurwie na pewno nie pożyczę"), czy jako przerwy na zastanowienie ("czekaj, czy ja, kurwa lubię poziomki?").
Wyobraźmy sobie jak ubogi byłby słownik przeciętnego Polaka bez prostej kurwy. Idziemy sobie przez ulicę, potykamy się nagle i mówimy do siebie: "bardzo mnie irytują nierówności chodnika, które znienacka narażają mnie na upadek. Nasuwa mi to złe myśli o władzach gminy". Wswzystkie te i o wiele jeszcze bogatsze treści i emocje wyraża proste "O kurwa!", które wyczerpuje sprawę.
Gdyby Polakom zakazać kurwy, niektórzy z nich przestaliby w ogóle mówić, gdyż nie umieliby wyrazić inaczej swoich uczuć. Cała Polska zaczęłaby porozumiewać się na migi i gesty. Doprowadziłoby to do nerwic, nieporozumień, niepewności i niepotrzebnych naprężeń w Narodzie Polskim. A wszystko przez jedną małą kurwę.
Spójrzmy jednak na rodowód tego słowa. Kurwa wywodzi się z łaciny od 'curva' czy krzywa. Pierwotnie w języku polskim kurwa oznaczała kobietę lekkich obyczajów, czyli po prostu dziwkę. Dziś kurwę stosujemy również i w tym kontekście, ale mnogość innych znaczeń przykrywa całkowiecie to jedno. Można z powodzeniem stwierdzić, że kurwa jest najczęściej używanym przez Polaków słowem.
Dziwi jednak jedno - dlaczego słowo to nie jest używane publicznie (nie licząc filmów typu "Psy", gdzie aktorzy prześcigają się w rzucaniu kurwami), praktycznie nie słyszymy aby politycy czy dziennikarze wplatali w swe zdania zgrabne kurwy. Pomyślmy o ile piękniej wyglądałaby prognoza pogody wygłoszona w następujący sposób: "Na zachodzie zachmurzenie będzie kurwa umiarkowane, wiatr raczej kurwa silny. Temperatura maksymalna ok. 2 st. Celsjusza, a więc kurewsko zimno kurwa będzie. Ogólnie, to kurwa jesień idzie".

ramzesik : :